sobota, 7 września 2013

Nad brutalną siłę zdecydowanie przekładam brutalną technikę!

Bez wątpienia technika odgrywa kluczową rolę podczas naszego treningu. Niestety, nie każdy, a nawet zdecydowana większość przykłada większą wagę do ciężaru, co z kolei jest następstwem wielu kontuzji oraz nieodpowiedniego „dotrenowania mięśni” – mam na myśli nierówną wielkość tkanki.

Kontynuując ten wątek. Przyjmijmy, że pewna, praworęczna osoba podnosi 50 kg sztangę na biceps. Jest to jednak dla niej zbyt wielki wysiłek i nagminnie „ciągnie” sztangę prawą (silniejszą) ręką odciążając tym samym lewą (słabszą). W rezultacie prawy biceps jest większy od lewego. Odpowiednia proporcja nie jest zachowana a sylwetka wygląda mniej atrakcyjnie.

Kontuzje to bez wątpienia wrogowie każdego człowieka. W ich wyniku sportowiec musi przerwać swoje treningi na czas rekonwalescencji bądź nawet na całe życie. Są one wynikiem nieprawidłowego wykonywania ćwiczeń (bądź słabo wykonanej rozgrzewki), dlatego warto przyłożyć większą wagę do technicznych aspektów treningu.




Ostatni wątek i za razem motyw ciężaru. Pamiętaj, że sztanga ma być ciężka dla Ciebie. Nie dla osoby obok, nie dla koksa stojącego za Tobą, tylko dla Ciebie. Nie sugeruj się tym, że ktoś podobny tobie (w sylwetce) ciśnie 2x tyle co Ty. Załóż mniejszy ciężar i wykonuj prawidłowo ćwiczenia dopinając wszystkie pracujące mięśnie. 

Bez wątpienia przyniesie to o wiele więcej korzyści niż machanie żelastwem "na siłę" bujając się przy każdym powtórzeniu. 

niedziela, 1 września 2013

Pain & Gain – czyli moja opinia o TYM filmie!

Ten wpis będzie krótki i rzeczowy bo szczerze pisząc, nie ma się nad czym rozwodzić.



Fabuła, jak zapewnia nas producent, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, które realnie miały miejsce w przeszłości, niestety, jak dla mnie mogłaby być nieco lepsza. Przecież reżyser (scenarzyści) mógł dodać coś więcej od siebie.

Wykonanie jest całkiem dobre. Gra aktorów może nie powala na kolana, ale jest kilka fajnych scenek. No i Mark Wahlberg, który nieźle przypakował :) Poza tym, moim zdaniem, jedna z najlepszych ról Dwayne The Rock Johnson’a – choć aktorem jest średnim, pojawia się coraz więcej filmów z jego udziałem (np. 5 i 6 część filmu Szybcy i Wściekli oraz druga część G.I. Joe).



Motyw siłowni… ogólnie sylwetki fit są coraz popularniejsze. Producent z pewnością liczył na duży zysk od osób, które zainteresuje film o siłowni. Niestety, była ona jedynie w tle innych wydarzeń (czyli odrobinę się zawiodłem). Siłownia była widoczna chyba jedynie w zwiastunach, które miały przyciągnąć odpowiednią publikę!

No i na koniec wisienka, czyli istna ironia. Tytuł:  Pain & Gain – czy jest na sali osoba, która zna angielski? Co to w ogóle znaczy? Hymm… może, Sztanga i Cash? ^^ Polskie tłumaczenia ang. filmów po prostu powalają! 




W skali na 10 dałbym 6 z + (ten plus to za przypakowanego Wahlberg’a :D ).

niedziela, 18 sierpnia 2013

Kulturystyka kulturystyce nierówna!

Różnica pomiędzy dzisiejszym kulturystą a tym sprzed trzydziestu lat, widoczna jest na pierwszy rzut oka. Teraźniejszy sportowiec wywyższa się przede wszystkim wielkością swojego ciała, objętością mięśni oraz (jak nie trudno się domyśleć) większą wagą a co za tym idzie również i siłą. Dlaczego możemy zaobserwować tak duży progres na przestrzeni nieco ponad trzydziestu lat? Odpowiedzi na to pytanie jest bardzo wiele, jednak w mojej opinii są tylko dwie trafne: hormony i sterydy.

Hormony

Może najpierw dwa zdania na temat, co to są w ogóle hormony. Hormony to wytwarzane przez organizm, niezbędne dla procesów przemiany materii związki, których zadaniem jest koordynowanie procesów chemicznych zachodzących w komórkach. Hormony nie są budulcem ani nie dostarczają energii. Od ich działania zależy jednak równowaga środowiska wewnętrznego (homeostaza), co jest warunkiem prawidłowego funkcjonowania wszystkich narządów.



Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że wraz codziennym pożywieniem dostarcza do swojego organizmu całkiem pokaźną dawkę hormonów. Mięso, mleko, nabiał to dosyć popularne produkty wśród wielu osób, a przede wszystkim tych którzy dbają o swoją sylwetkę i starają się budować muskulaturę. Wraz z tymi produktami często dostarczamy do swojego organizmu hormony, którymi „faszerowane” są zwierzęta, w postaci specjalnych pasz, w hodowlach.

Dzieje się tak, ponieważ producenci np. drobiu pragną wytworzyć (nie rzadko tańszym kosztem) dużego i bogatego w obszerne mięśnie kurczaka, którego sprzedadzą o wiele drożej.

                                      kurczaka nie znalazłem ale dla przykładu wołowinka!

Doktorzy medycyny i chemii coraz częściej przestrzegają nas przed dietami mięsnymi (stosowanymi przez kulturystów) ponieważ często do mięsa spożywanego przez człowieka dostają się hormony, które wcześniej spożył np. kurczak w hodowli drobiu. Z czym wiąże się spożycie hormonów w takiej postaci? Osoby jedzące dużą ilość mięsa narażone są na choroby układu krążenia oraz nowotwory. Często zdarzają się również niepożądane zmiany w wyglądzie, np. wzrost piersi u mężczyzn!

Mięso, mleko, nabiał… to nie jedyne produkty, które mogą zawierać hormony. Wszelkie produkty wytwarzane w procesie modyfikacji genetycznej faszerowane są chemią (i nie rzadko dodatkami w postaci hormonów), która nadaje im długotrwałą świeżość i piękny wygląd.

Sterydy (anaboliczne)

Temat rzeka, można by o ich działaniu i skutkach ubocznych pisać eseje. Jednak ja postaram się przybliżyć najistotniejsze (dla sportowców) tematy związane ze sterydami.



Wiele osób uprawiających sporty siłowe przyznaje się do stosowania sterydów anabolicznych (testosteronu). Spory procent stanowią sportowcy, których często widujemy na deskach scen podczas dużych zawodów kulturystycznych (np. Mr. Olimpia). Jeżeli ktokolwiek myśli o kulturystyce tak na poważnie a jego ambicje sięgają dużych międzynarodowych zawodów, jest o krok od zaaplikowania sobie kilkunastu miligramów „soczku”. Oczywiście nikogo to nie dziwi… i w tym cały problem. Umowne przyzwolenie na doping wśród kulturystów sprawia, że ta dziedzina sportu stała się bardzo nierówna. Przyjmijmy że taki przeciętny polski sportowiec doszedł do super formy własnymi siłami, a taki Mamdouh weźmie sterydy^^. Panowie spotkają się na deskach Mr. Olimpia i oczywiście wygraną w kieszeni ma Mamdouh ponieważ jest większy i szerszy. Dlaczego? ponieważ rok wcześniej wstrzyknął sobie owy "soczek". 



A teraz nieco od „tyłu”, czyli jak działają sterydy, w kilku zdaniach. Informacje zaczerpnąłem m.in. z Wikipedii oraz z własnej wiedzy.

Sterydy anaboliczne to grupa steroidów pochodzenia naturalnego lub syntetycznego, która ma silne działanie anaboliczne tzn. powodujące przyspieszenie dzielenia się komórek tworzących określone tkanki organizmu zwierząt w tym ludzi. Są to pochodne testosteronu lub 19-nortestosteronu. Działanie niektórych sterydów anabolicznych polega na stymulowaniu wzrostu masy mięśni i czasami również kości poprzez pobudzanie syntezy białka lub wapnia. Efekt ten jest szczególnie ważny w dopingu sportowym. Sterydy anaboliczne mają jednak także wiele ubocznych efektów, gdyż wpływają silnie na ogólną równowagę hormonalną organizmu. Jednym z najbardziej znanych naturalnych sterydów anabolicznych jest testosteron, który pełni też rolę męskiego hormonu płciowego. 



Tyle informacji w zupełności wystarczy aby każdy poznał ogólne działanie tego preparatu, a tu coś na deser:

Przykłady efektów anabolicznych:

·       wzmożona synteza białek
·       wzrost tempa przyrostu masy, siły i wytrzymałości mięśni
·       wzrost apetytu
·       wzrost tempa przyrostu kości
·       zwiększona produkcja krwinek czerwonych.

Przykłady efektu różnicowania płciowego:

·       wzrost rozmiarów penisa i łechtaczki u dzieci (u osób dorosłych podawanie jakichkolwiek sterydów nie ma już najmniejszego wpływu na rozmiary organów płciowych)
·       wzrost rozmiarów klatki piersiowej u chłopców, piersi i bioder u dziewcząt
·       wzmożony przyrost owłosienia całego ciała u mężczyzn i sfer erogennych u kobiet
·       efekty mutacji głosu u chłopców.



Niepożądane efekty, m.in.:

·       przyspieszone starzenie się niektórych tkanek (zwłaszcza kości u mężczyzn)
·       nienaturalny rozrost piersi zarówno u kobiet jak i u mężczyzn (ginekomastia)
·       zachwianie równowagi hormonów płciowych powodujący nienaturalny spadek popędu seksualnego u mężczyzn i jego sztuczny wzrost u kobiet.


Jeśli chodzi o efekty niepożądane, jest ich znacznie więcej. Są one zależne od każdego człowieka indywidualnie. Przekłada się na to wiek, dotychczasowe środowisko hormonalne, choroby, tryb życia (częsta agresja oraz zaburzenia psychiczne po spożyciu alkoholu) a nawet dieta.







Podsumowanie

Soczek odpada! osobiście wolę „staromodną” kulturystykę opierającą się całkowicie na naturalnych środkach. Często oglądając młodych, polskich sportowców, zastanawiam się czy kiedykolwiek spróbują zakazanego (ale chyba tylko z przymrużeniem oka) owocu. Oby nie, nie warto!




    





poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Kulturystyka = kosztowne hobby!?

Podczas gdy wiodłem jeszcze żywot zwykłego, przeciętnego śmiertelnika często topiłem swoje ciężko uzbierane złotówki na przyjemności dnia codziennego. Było to przede wszystkim jedzenie, często śmieciowe, ale również alkohol i gry komputerowe (obarczone mikro płatnościami). Nie liczyłem ile wydaje, wiedziałem jednak, że złotówki ubywają zbyt szybko.



Z chwilą, gdy postanowiłem wreszcie pogodzić się ze swoim ciałem, nie sądziłem, że sportowy, aktywny a przede wszystkim zdrowy tryb życia jest aż tak kosztowny. I w obecnej sytuacji, gdyby nie pomoc moich rodziców z pewnością niedbałym rady „związać końca z końcem” jeśli chodzi o zakup produktów spożywczych. Bo dieta to 70% sukcesu (bzdura) i trzeba jeść!



W obecnej chwili, podczas okresu masowego (początek) na samo jedzenie potrafię wydać 100-130 PLN tygodniowo! Mało!? – nie dla 19 latka, który nie posiada stałej pracy a jego „dochód” to przede wszystkim kieszonkowe. Niejednokrotnie stojąc przy sklepowej kasie i obserwując przemieszczające się po taśmie mięso z kurczaka (a następnie patrząc na końcowy wynik sumy, którą muszę zapłacić), zastanawiam się ile złotych zaoszczędziłbym, gdybym do kasy przyszedł tylko z colą i chipsami.



Jedzenie, jedzeniem ale… sporo osób, nawet z niewielkim stażem kosztuje wszelakich suplementów, które (te ze średniej lub wyższej półki) kosztują i to całkiem sporo. Ja, choć aktywnie spędzam czas od marca ubiegłego roku, nie widzę potrzeby inwestowania w suplementy, choć coraz częściej, poważnie zastanawiam się o trenowaniu siłowo „na poważnie”. Czyli na suple nie wydaje, no ale w aptece jestem dosyć częsty gościem. Żeń-szeń, cynk, magnez, kompleks witamin. Czyli można dodać jakieś 60 zł na 30 dni.

Podsumowując, trenując siłowo (całkiem hobbistycznie) oprócz poświęcania temu sportowi każdej wolnej chwili, poświęcam również całkiem sporo PLN-ów, lecz tak jak wspomniałem, dzięki rodzicom, potrafię „utrzymać się na wodzie”. Każdy, kto zamierza rozpocząć drogę pełną wyzwać i samodyscypliny musi wiedzieć, że jego budżet narażony jest na spore obciążenia.  






poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Bo sport ma dwie twarze! Czyli eSport + GYM

Pewien czas temu na jaw wyszła plotka dotycząca powstania projektu, który ma na celu obalenie stereotypu przeciętnego gracza komputerowego – eSportGYM.  




Wszystko zaczęło się bowiem od problemów wewnątrz drużyny e-sportowej określanej mianem Golden Five – czyli chyba najlepszej piątki graczy w historii gry Counter-Strike 1.6. Na dobrą sprawę zespół już nie istnieje, lecz jeden z jego byłych członków - Jarosław "pasha" Jarząbkowski, postanowił połączyć ukochany sport elektroniczny z tym fizycznym i dzięki temu, dzisiejszego dnia możemy podziwiać narodziny eSportGYM.

eSportGYM ma na celu przede wszystkim "zmobilizowanie rzeszy graczy komputerowych do czynnego uprawiania sportu i uzyskania swojej wymarzonej sylwetki." – czytamy w dziale Informacje na fanpage projektu  – "Niestety wśród wielu ludzi krąży przekonanie, że gracz komputerowy jest gruby, nie ma kondycji, nie dba o siebie, nie radzi sobie w grupie rówieśniczej, nie „istnieje” bez komputera. Dlatego Nasz projekt dąży do obalenia tego stereotypu i ma na celu pomóc w zdobyciu wymarzonej sylwetki oraz nauczyć jak należy się zdrowo odżywiać."

Cele wzniosłe lecz czy projekt znajdzie wielu zwolenników? Z pewnością na samym początku cieszyć się będzie popularnością, którą zapewni sam Jarosław "pasha" Jarząbkowski "znany na całym świecie, utytułowany, profesjonalny gracz komputerowy, który wyróżnia się swoją sylwetką wśród ogółu graczy."


                                                 Jarosław "pasha" Jarząbkowski

Już widzę jak osoby niemające zielonego pojęcia o sportach siłowych twierdzą, że „kurczak i ryż” to ich chleb powszedni – niemniej jednak będę potrafił znieść te wszystkie bzdurne komentarze (o ile takie będą miały miejsce) a za powodzenie i rozwój eSportGYM trzymam kciuki.

Projekty esportowe różnią się od tych sportowych tym, że znacznie szybciej upadają. Zaobserwowałem to na przestrzeni ostatnich dwóch lat śledząc obie dziedziny, niby tak podobne a jednak znacznie różniące się od siebie. Osoby, które uprawiają fizyczną odmianę sportu są o wiele bardziej zaangażowani, cierpliwi i wkładają w różne przedsięwzięcia o wiele więcej serca. Po każdym upadku powstają i przede wszystkim nie narzekają na brak złotych monet, jak to często możemy zaobserwować w wirtualnym świecie!